Ogromna jest złożoność rozmaitych wzajemnych oddziaływań, świadomych i nieświadomych.
Przenosząc się w dziedzinę metafizyki odkrywamy moc naszych myśli w określaniu naszego zdrowia, dobrego samopoczucia i poziomu świadomości. To właśnie tu, na tym wyższym poziomie świadomości, uzyskujemy zdolność wpływania na świat fizyczny. Zamiast być ofiarami okoliczności, możemy użyć prostych narzędzi, które stanowią sprawdzoną ochronę przeciwko złym energiom.

Myśl stwarza doświadczenie i rzeczywistość. Można rzec, że cała rzeczywistość jest stworzona przez myśl.
Wielu ludzi straciło poczucie bezpieczeństwa, boryka się z kłopotami, które często odbierają radość życia. Obserwujemy skutki, bardzo rzadko sięgamy do przyczyn, ponieważ najczęściej nie zdajemy sobie sprawy, że, wszystkie, organizmy są ze sobą połączone. Stale występuje między nimi wymiana informacji, najczęściej ponad poziomem świadomości. Pozostaje postawić sobie pytanie, jakiej informacji? Dobrej, czy złej? Zasadnicze procesy uczenia odbywają się głównie, przez obecność czegoś lub kogoś, najczęściej ponad poziomem świadomości następuje samoistne przeniesienie pola informacyjnego. Czy będzie nam służyć, czy może nas zniszczyć?

Każdy człowiek posiada ogromną ilość informacji nie tylko o sobie, ale o wszystkich, z którymi się zetknął. Ponieważ jesteśmy ze sobą połączeni, wymieniamy się nie tylko informacjami na różnych poziomach świadomości, ale i emocjami, różnymi stanami naszego ducha, miłości, nienawiści, współczucia. Są to cały czas informacje, kodujące się w naszym organizmie. Nie wszystkie nas budują, wiele z nich jest przyczyną problemów. Nie tylko chorób. Natomiast wszystkie możemy eksportować do każdego i wielu robi to niekiedy zupełnie bezwiednie.
Jak bardzo jest to istotne i w gruncie rzeczy, jak bardzo materialne, dowodzą lata badań nad właściwościami wody.

W książce „Woda obraz energii życia” Masaru Emoto udowadnia sensacyjną tezę, że woda ma właściwość zapisywania w swojej strukturze dźwięków, obrazów i emocji. 25 % ludzkiego ciała to materia stała, a 75% to woda stwierdza dr med. F. Batmanghelidj, autor książki Your Body’s Many Creis For Water/ Liczne wołania naszego ciała o wodę/. Mówi, że ludzki mózg, to w 85% woda, krew w 90 %, mięśnie w 75, wątroba w 82, zaś kości zawierają 22 procent wody. Każda część ludzkiego ciała zależy od wody.
Jeżeli woda, co udowadnia Masaru Emoto, ma zdolność do zapisywania w swojej strukturze dźwięków, obrazów i emocji, a nasze ciało w większości składa się z wody, to każdy powinien sobie zadać pytanie, skąd jeszcze mogą się brać choroby i problemy i sam sobie udzielić na to pytanie odpowiedzi.
Aby tę odpowiedź ułatwić posłużę się koncepcją dematerializacji bioenergoterapii Alice Bailey. Urodzona w 1880 roku, autorka 24 tomowego dzieła na temat ezoterycznego uzdrawiania, zaproponowała model /ostatecznej/ rzeczywistości składający się z siedmiu poziomów energetycznych, z których każdy posiada własną, współistniejącą z pozostałymi świadomość. Każdy z poziomów składa się z siedmiu podpoziomów o rosnącej doskonałości i wyrafinowaniu, a całość wtapia się w nieskończoność. Każdy z tych poziomów manifestuje się w naszym ciele w postaci odpowiadającej mu energii, to znaczy ciała eterycznego, ciała astralnego itd.
Krótko mówiąc, poziom siódmy to poziom fizyczny, który dzieli się na stało fizyczny, ciekło fizyczny, gazowo fizyczny i cztery nadrzędne poziomy materii eterycznej.

To właśnie energia poziomu eterycznego ożywia formę fizyczną. Inny badacz David Tansley, autor między innymi książki „Wymiary bioenergoterapii”, twierdzi, że w ciele eterycznym rezydują ,,miazmaty” i kiedy zostaną pobudzone przez odpowiednie (morbificzne -złe) czynniki, powodują zanieczyszczenie energii, dochodzącej do ciała fizycznego. Następuje zniekształcenie sił żywotnych i zostają wywołane objawy przewlekłej choroby. Miazmaty mogą być dziedziczone lub nabywane.

Szósty poziom to poziom astralny, inaczej emocjonalny – jest on siedliskiem emocji, pożądania i iluzji, a także, przy współudziale poziomu eterycznego, źródłem większości chorób. Piąty poziom nosi nazwę mentalnego. Jest to poziom umysłu, który rozciąga się poprzez konkretną, materialistyczną wiedzę na jego niższych podpoziomach, do wiedzy o charakterze duchowym na wyższych podpoziomach.

Dla celów niniejszej prezentacji nie jest konieczne zajmowanie się czteroma wyższymi poziomami – buddycznym ( intuicyjnymi), atmicznym (duchowym) monadycznym i logistycznym, jako że nie biorą one udziału w procesach chorobowych. Tansley mówi o nich jako o „transpersonalnym ja” (lub duszy) natomiast ja uważam, że można je traktować jako istotę danej osoby.
Łącznikiem między „transpersonalnym ja” i osobowością jest wyższe ego. Jest to platforma, którą znajdujemy na poziomie mentalnym i poprzez którą dana osoba manifestuje cel swojego istnienia. To właśnie główne tarcia będące wynikiem różnych celów wyższego i niższego „ja” tworzą problemy i stąd się bierze większość trapiących ludzkość chorób.

Z tego punktu widzenia fizyczny człowiek stanowi kondensację wyższych energii w formę, co oznacza, że jakość każdej struktury fizycznej czy subtelnej będzie odzwierciedleniem jakości energii jak do niej dochodzi. Energia musi przepływać bez zakłóceń przez te wszystkie systemy do ciała fizycznego, aby utrzymywać je w zdrowiu. Jakiekolwiek zakłócenia ciała subtelnego będą wywoływały zakłócenia w dopływie energii do danego punktu, co z kolei znajdzie odbicie w postaci mentalnych, emocjonalnych i fizycznych symptomów.

Tak, więc obiektem diagnozy bioenergoterapeutycznej jest znalezienie źródła zakłóceń energetycznych i, jeśli to możliwe, ich usunięcie. Innymi słowy, musimy określić i usunąć przyczynę – nie będziemy się zajmować zatrutą rzeką oczyszczając ją, jeśli źródło tych zanieczyszczeń znajduje się na wyższym poziomie.

Poszukując odpowiedzi i wskazówek prawidłowego postępowania, możemy się posłużyć analogią wody, której kryształy nigdy nie replikują kształtów. Każdy kryształ będzie inny, niepowtarzalny, ponieważ w ciągu nanosekundy docierają i zapisują się informacje, a pozostaje ta w danej chwili najsilniejsza. Zatem brak powtarzalności w kształtach kryształów wody jest całkowicie zrozumiały. Usprawiedliwiony czynnikami, które nigdy nie są jednorodne.

W każdej jednostce czasu zdarzenia dzieją się, pozostawiając trwałe ślady, które w przypadku człowieka są magazynowane w cząsteczkach wbudowanej w nas wody. Jednym z przykładów pamięci wody jest homeopatia -bolesny wrzód na ciele klasycznej medycyny. Ponieważ jej działanie pozostaje w sprzeczności z rozumem.

Profesor Madeleine Ennis, farmakolog z Queen’s Uniwersity of Belfast, uważała że woda, z której na drodze rozcieńczeń usunięto to, co w niej rozpuszczono, działać nie może. By tego dowieść, posłużyła się bazofilami. To rodzaj białych krwinek, które odpowiadają w naszym ciele za rozwój stanu zapalnego. Wytwarzają wiele biologicznie czynnych substancji, w tym histaminę, którą uwalniają, gdy organizm zostanie zaatakowany przez jakiś czynnik chorobotwórczy – na przykład bakterie. Obecność histaminy we krwi hamuje działalność bazofili – przestają ją już produkować. Do czterech niezależnych laboratoriów Ennis wysłała próbki czystej wody i takie, w których znajdowała się „pamięć wody” po histaminie. Badacze nie wiedzieli, co jest, w której próbce.. I zadziałało! Wszystkie centra badawcze wykazały, w których probówkach była woda, a w których ciecz homeopatyczna. Jakież musiało być zdumienie pani profesor, gdy okazało się, że niechcący przysłużyła się wrogowi.

Wytłumaczenia racjonalnego nie ma. Chemicy mówią: ten związek składa się z takich i takich cząstek. Ale gdyby pokazać im dyskietkę komputerową, też nie zauważyliby nic poza kawałkiem plastiku pokrytym tlenkiem żelaza. A informacja na dyskietce wynika ze struktury namagnesowanych cząstek żelaza, tak samo jak istota leku homeopatycznego leży w zmienionej strukturze wody poddanej działaniu jakiejś substancji.

Według Alice Bailey fizyczna rzeczywistość jest rezultatem osadzania energii w formę materialną poprzez działanie siły będącej wektorem lub ideą, która organizuje energię. Czyli to. co było początkowo niematerialne staje się materialne. Tak. więc, istnieje możliwość, że i woda staje się naenergetyzowaną formą pola informacyjnego, którego siła działania zależy od dostępnej energii. Inaczej mówiąc woda staje się zenergetyzowanym archetypem pola informacyjnego, podczas energetyzacji wody określonego imieniem i nazwiskiem osoby, dla której woda jest energetyzowana. Archetyp ten dostarcza czegoś, co koryguje,, źle dostrojone? pole energetyczne chorej osoby i powoduje jej wyleczenie.

Pola informacyjne towarzyszą każdemu żywemu organizmowi i mogą być nieustannie przekształcane w jego umyśle, dzięki towarzyszącej każdemu żywemu organizmowi działalności energetycznej. Potrzeba zewnętrznego źródła energii, spoza organizmu nośnika pól informacyjnych wynika z konieczności uzyskania siły dla postawienia tzw nośnej dzięki której z prędkością światła rozprzestrzenia się informacja.

Podczas przybliżania dłoni do butelki z wodą, przekazujemy informację jednak energetyzacja odbywa się tylko wtedy, kiedy, łączymy się z osobą dysponującą odpowiednią siłą. Woda jest niewątpliwą matrycą, nośnikiem, na który przenosimy informację i utrwalamy ją przy pomocy energii, płynącej od osoby dysponującej odpowiednią siłą.
Kartka wodna, jest zdjęciem energetycznie czynnym, które wspomaga energetyzację wody, a podpisanie tej kartki imieniem i nazwiskiem, określa problemy potrzebne do przezwyciężenia, czyli kierunkuje precyzyjne działanie siły.
Natomiast w przypadku korzystania z wody poddanej procesowi energetyzacji uzyskujemy cenny środek weryfikowany przeze mnie od 15 lat dzięki moim podopiecznym. Są to nie tylko uczestnicy moich programów telewizyjnych, ale tysiące ludzi, którzy każdego dnia piją energetyzowaną wodę i robią z niej niezwykle skuteczne okłady.

Wszystko to prowadzi mnie do faktycznych dowodów, którymi obecnie dysponujemy, istnienia ponad fizycznych wymiarów oraz że metody stosowane w bioenergoterapii i radiestezji, można wykorzystać do wykazania istnienia wyższego porządku rzeczywistości, dla której alternatywą jest mechanistyczny, materialistyczny model nauki ze wszystkimi jego problemami, jaki stwarza on dla rodzaju ludzkiego i naszej planety.

Wykorzystane źródła:
1/ M.Emoto, „Woda – obraz energii życia”, wyd. Medium 2002
2/ N.Franks, „Homeopatia i Bioenergoterapia”, NEXUS IX-X 2000
3/ J.Jeffrey, „Uzdrawiająca moc wody”, NEXUS VII-VIII 2003
4/O.Woźniak, „Uleczeni wodą z mózgu”, PRZEKRÓJ 8 IX 2005

Referat wygłoszony na Zjeździe Cechu Radiestetów i Bioenergoterapeutów w Bielsku Białej – IX 2005