„Deo gratias!
W Uroczystość Bożego Narodzenia – 25 grudnia 1990 r. – byłem świadkiem działania Pana Zbigniewa Nowaka na chorego Waldemara Łoza z Paprotni k/Siedlec, który od około miesiąca leżał nieprzytomny po operacji serca. Chory został znacznie pobudzony działaniem Pana Zbigniewa o zaczął odczuwać czucie w nogach i silny ból. Następnie uspokoił się.
Wyrażam wdzięczność p. Zbigniewowi za przybycie i pomoc w imieniu rodziny Waldemara i swoim. Ufam, że Jego pomoc będzie skuteczna i Waldemar szybko wróci do pełni sił.”
Ksiądz kapelan Instytutu Kardiologii w Aninie bardzo przejął się przypadkiem Waldemara, który nie wybudził się po poważnej operacji serca przebitego nożem. W tym samym Instytucie, wsparłem wielu ludzi. Jednym z nich był dr Krzysztof Popkowski, któremu lekarze dawali 1 szansę na tysiąc, po rozległym zawale mięśnia sercowego. Po kilku spotkaniach dr Popkowski odzyskał przytomność, a ja jeszcze wiele lat po tym fakcie nie potrzebowałem przepustki, aby wjechać na teren szpitala. Nawet dozorcy widząc mnie stawali w postaci zasadniczej i salutowali, dopiero potem podnosili szlaban.
Waldemara uratowała wiara dobrego księdza, który mnie wezwał do chorego, bo przecież ja służę ludziom, ale jeszcze jakoś trzeba do mnie trafić.