Fragment rozmowy z filmu „Życie z Energią według Zbyszka Nowaka” z Zygmuntem Jasińskim – profesorem SGGW (pracownia hodowli owadów użytkowych).

Zbyszek Nowak: Sprawa miodu – sprawa ogromnej wagi miodu jako produktu naturalnego, którego spożycie niebywale uruchamia do jeszcze lepszej pracy i zabezpiecza organizm. Jak to się dzieje?

Prof. Zygmunt Jasiński: Przede wszystkim skład miodu, jego wartość energetyczna, wynika z tego, że zawiera cukry proste, które nie wymagają dalszego rozkładu. Fruktoza i glukoza, cukry te są bezpośrednio przez organizm wchłaniane. Nie mówiąc o tym, że miód zawiera takie substancje, które mają charakter bakteriobójczy. Różne miody mają różne zawartości tych substancji. Tego, że jednak miód ma działanie gojące dowodzi historia, bo miód używano do leczenia ran, robiono okłady z rozpuszczonego w wodzie miodu. Leczono rany, bo ma właściwości aseptyczne. Poza tym miód jest pokarmem, który reguluje. Reguluje wiele czynności, skomplikowanych biochemicznych reakcji, jakie zachodzą w organizmie.

ZN: Dlaczego dobrze jest mieszać wodę z miodem?

ZJ: Uwaga na niewłaściwe postępowanie z miodem! Rozpuszczając miód w gorącej wodzie powodujemy, że miód traci swoje właściwości bakteriobójcze. Nie powinno się miodu mieszać w wodzie powyżej 40 stopni Celsjusza, bo wtedy staje się tylko słodzikiem. Natomiast rozpuszczanie w chłodnej wodzie wzmaga bakteriobójcze właściwości miodu.

ZN: Jak znacznie?

ZJ: Dwadzieścia dwa razy. Dlatego przy nieżytach, przy przeziębieniach miód rozpuszczony w wodzie jest naprawdę naszym sprzymierzeńcem i ma właściwości lecznicze.

ZN: Które miody są najlepsze?

ZJ: W czołówce jest miód gryczany i miód lipowy, to te z nektarowych miodów, które zawierają najwięcej substancji bakteriobójczych.

ZN: Czy jemy wystarczająco dużo miodu?

ZJ: Jeśli chodzi o spożycie miodu u nas w Polsce, musimy sobie śmiało powiedzieć, że jest wielokrotnie mniejsze niż na Zachodzie. Jemy miód okazjonalnie, albo jak się leczymy miodem i to jest wielki błąd. Miód nadal nie stanowi stałego elementu naszej diety. Spożycie miodu w Niemczech, przekracza 3 kg na jedną osobę rocznie, my nie spożywamy nawet 0,5 kg, spożycie roczne liczymy w dekagramach

ZN: Myślę, że zachęciliśmy Państwa do spożywania miodu. I będziemy korzystali z produktu naturalnego, z produktu niezwykle bogatego, z produktu budującego nasz dobry stan i energetykę całego układu.