ENERGIA W TYM WYPADKU TO ZESPÓŁ KONKRENTYCH CZĘSTOTLIWOŚCI, PRZEKAZANCYCH ŚWIADOMIE PRZEZ ENERGOTERAPEUTĘ DO ORGANIZMU CHOREGO W DOKŁADNIE OKREŚLONYM CELU.

Celem tym jest wspomaganie organizmu w walce z chorobą, przyspieszenie jego regeneracji, regulacja podstawowych funkcji życiowych. Jest to cel podstawowy, ale nie jedyny. Oprócz wpływu na kondycję fizyczną, oprócz możliwości zatrzymania procesu chorobowego i cofnięcia go, energoterapia może dopomóc w wielu innych dziedzinach, w których niespodziewanie często nie dajemy sobie rady, lub po prostu chcemy być lepsi.

Jak to działa?

Zacznijmy od tego, co dzieje się w organizmie już po pierwszym kontakcie. Przede wszystkim rozkurczają się naczynia krwionośne i poprawia wchłanianie. Krew zaczyna sprawniej krążyć, szybciej rozprowadza po całym ciele witaminy i minerały, dostarcza więcej tlenu do mózgu, przyspiesza oczyszczenie organizmu z tego, co mu szkodzi. Efektem takich zmian jest sprawniejsza praca wszystkich organów. Podniesienie wszelkich parametrów, nie tylko tych mierzalnych laboratoryjnie. Zaczyna się dziać coś dobrego.

Poprawia się pamięć, nauka przychodzi z łatwością, wzrasta chęć do pracy, do działania, do tworzenia, do bycia aktywnym, kreatywnym i niezależnym (nie ma nic gorszego nisz brak samodzielności). To z kolei uruchamia lawinę przemian.

W pierwszym rzędzie pojawia się potrzeba bycia uczciwym. Zaczyna się dostrzegać pewne wartości i przestrzegać pewnych zasad. Wzrasta wrażliwość na drugiego człowieka. Widzę, jak ludzie, z którymi mam kontakt, wyzbywają się egoizmu, otwierają się na potrzeby innych, podejmują działania, których nie odważyli się lub nie widzieli sensu podejmować do tej pory. Zmieniają swoje życie.

W codziennych relacjach pomiędzy ludźmi pojawia się spokój, tolerancja i dystans. Umiejętność nawiązania kontaktu, czy to w rodzinie: w relacjach matka – dziecko, żona – mąż, czy to w pracy: z podwładnym, czy z szefem.

Alkoholik przestaje pić. Ustają awantury, znajduje pracę, wraca na łono rodziny. Nerwowa matka przestaje wyżywać się na swoim dziecku. Dziecko przestaje wymiotować i ustępują przewlekłe zapalenia pęcherza, których powodem był stały strach. Pracownica stale zmuszana przez kierownika do drobnych oszustw, wreszcie podejmuje decyzję szczerej rozmowy z szefem i oczyszcza atmosferę w całej firmie. To trzy przykłady z listów z jednego tygodnia. I to jest największa satysfakcja, rozwijanie tego, co w człowieku dobre.

To nie jest takie proste w codziennej rzeczywistości, odróżnić to, co nas buduje, od tego, co nam szkodzi. Tymczasem korzystanie z mojej pomocy powoduje poszerzenie pola widzenia, a to pozwala ocenić właściwie sytuację. Spojrzenie powyżej pewnego schematu i rutyny powoduje, że nie trzymamy się kurczowo dotychczasowego modelu działania, stać nas na odważne ruchy, sprawniej pracujący mózg podsuwa nowe rozwiązania. To fantastyczne móc obserwować ludzi nauki wpadających na nowy trop w swoich poszukiwaniach, podsycać tę ich pasję, uczestniczyć w odkryciach.

Co poza tym? Wzrasta wrażliwość na piękno, potrzeba obcowania ze sztuką, potrzeba pogłębiania wiedzy, wyjścia poza schemat i rutynę. Otwierają się w ludziach nieznane im dotąd możliwości. Zaczynają pisać wiersze, malować, rzeźbić… Zmieniają nie tylko siebie, ale i otaczający ich świat.

Co to jest częstotliwość?

To pytania, które mi niedawno zadano na forum mojej strony internetowej. Dla mnie są to sprawy oczywiste, ale dla osób nieznających zjawiska energoterapii całkowicie obce. Odpowiedziałem na te pytania na stronie, ale pomyślałem, że może warto te odpowiedzi zaprezentować także moim Czytelnikom, w nadziei, że jeśli coś nadal jest dla Was niejasne, napiszecie do mnie list lub mail z pytaniami.

Pojęcie częstotliwości tłumaczę szczegółowo w artykule „Boska Matryca”, dodam tylko, że dar, którym natura mnie obdarzyła polega na możliwości odczytywania częstotliwości i zamienieniu tych, które organizmowi szkodzą, na te, które mu służą. Doświadczenie nabyte po 30 latach pracy, „dotknięciu” i porównaniu ze sobą milionów takich częstotliwości pozwala na szybkie, odpowiedzialne i bezbłędne działanie w regulacji tych częstotliwości, które nazywam także harmonizacją.

Od lat usiłuję znaleźć właściwe słownictwo i opisać ten fenomen. Próbowano mnie badać, ale niestety nie ma jeszcze mierników zdolnych skalę moich możliwości zarejestrować i odtworzyć. Ja poruszam się na poziomie kwantowym, jestem w stanie zharmonizować pracę organizmu zarówno w bezpośrednim kontakcie, jak i na odległość.

Nie generuję sam tej energii, ale niczym transformator zbieram tę szkodliwą i zamieniam na służącą zdrowiu. Moje wieloletnie prace i badania prowadzą do udowodnienia, że energia ta nie jest niczym mistycznym, jest procesem czysto fizycznym.

Na czym technicznie polega TIOPZ?

Nawet TIOPZ – działanie na odległość, nie jest niczym więcej niż pracą na częstotliwościach. Posiadając zdjęcie umiem zarówno odebrać informację o problemie, jak i wpłynąć na jego usunięcie. Odległość nie ma znaczenia. Dla mnie samego pozostaje to do pewnego stopnia tajemnicą, ale wiem z całą pewnością, że na moje obecne umiejętności składają się dwie rzeczy – dar odczuwania większej skali częstotliwości niż przeciętny człowiek i wpływania na nie oraz lata pracy nad rozwinięciem tych umiejętności, polegające na gromadzeniu odczuć w mojej rzeczywiście pojemnej pamięci, analizowaniu ich i wyciąganiu wniosków.

ZN

(Świat to Apteka nr 22/23 – Grudzień 2010/Styczeń 2011)